26 Lut 2011, Sob 17:02, PID: 241546
Hmm... mam podobnie do Ciebie... kiedy dowiem się o jakieś tragedii zawsze mimowolnie się śmieje. Podam Ci przykład: złapał mnie kanar i wlepił mi karę i pyta się o moje miejsce zamieszkania,a ja jemu zwyczajnie wybuchnęłam śmiechem !!! Albo pamiętam kiedy moja koleżanka sobie przy mnie złamała rękę i krzyczała z bólu,a ja przerażona nad nią stałam i umierałam ze śmiechu.
Tak to już u mnie jest,odziedziczyłam to po stronie taty... ale ja sobie z tym poradziłam tak,że każdemu kto jest w moim towarzystwie mówie po prostu,że zamiast np. płakać ja zaczynam się śmiać.... NO cóż... Jednych paraliżuje strach w strasznych sytuacjach,a ja akurat zaczynam się śmiać.. ale to jest normlalne,czytałam o tym nawet w wikipedii !!! To jest po prostu rzadko spotykaną reakcją percepcji i ma ją ok. 3 % !!!
Tak to już u mnie jest,odziedziczyłam to po stronie taty... ale ja sobie z tym poradziłam tak,że każdemu kto jest w moim towarzystwie mówie po prostu,że zamiast np. płakać ja zaczynam się śmiać.... NO cóż... Jednych paraliżuje strach w strasznych sytuacjach,a ja akurat zaczynam się śmiać.. ale to jest normlalne,czytałam o tym nawet w wikipedii !!! To jest po prostu rzadko spotykaną reakcją percepcji i ma ją ok. 3 % !!!