06 Lut 2011, Nie 18:41, PID: 237922
Witajcie!
Terapię step by step poznałam dzięki Waszemu forum. Już nie pamiętam kiedy ją rozpoczęłam, w każdym razie doszłam do 14 tygodnia i niestety zabrakło mi motywacji Jednakże od czasu jej rozpoczęcia w moim życiu bardzo wiele się zmieniło - to może się wydawać śmieszne, ale dla mnie naprawdę wielką pomocą okazała się technika slow talku. Co prawda też nie zawsze o niej pamiętam, ale jeśli świadomie sobie o niej przypomnę, to naprawdę jest dużo lepiej. Przykładowo- kiedyś rozmowy telefoniczne z obcymi dla mnie osobami to była katorga. Tak się spinałam, że potrafiłam odkładać (nawet te bardzo ważne!) godzinami a nawet dniami...Obecnie nie zatrudniłabym się może w call center ale zdecydowanie mój dyskomfort w tej sferze działania zmniejszył się.
Tak czy inaczej- Ciastkovicu, ja dość dobrze znam angielski, ale sama dla siebie również tłumaczyłam tą terapię (wydaje mi się, że po polsku powinno to "lepiej wchodzić w mózg"). Także mogę podzielić się tym, co mam- proponuję utworzyć skrzynkę, gdzie będziemy to wszystko wrzucać, co Wy na to?Odpowiedź poprosze na priv.
PS Obecnie jestem w fazie drugiego podejścia do tej terapii, jednak co do jej skuteczności nie chciałabym się wypowiadać, ponieważ w międzyczasie stosowałam inną technikę odwracania uwagi od negatywnych myśli i uczuć. Napisze o niej w innym miejscu forum, ponieważ jest to (jak wynika z badań) technika bardzo obiecująca, i szczerze mówiąc wydaje mi się że moja poprawa może wynikać głównie z jej stosowania a nie samej metody "step by step..".
pozdrawiam serdecznie!
Terapię step by step poznałam dzięki Waszemu forum. Już nie pamiętam kiedy ją rozpoczęłam, w każdym razie doszłam do 14 tygodnia i niestety zabrakło mi motywacji Jednakże od czasu jej rozpoczęcia w moim życiu bardzo wiele się zmieniło - to może się wydawać śmieszne, ale dla mnie naprawdę wielką pomocą okazała się technika slow talku. Co prawda też nie zawsze o niej pamiętam, ale jeśli świadomie sobie o niej przypomnę, to naprawdę jest dużo lepiej. Przykładowo- kiedyś rozmowy telefoniczne z obcymi dla mnie osobami to była katorga. Tak się spinałam, że potrafiłam odkładać (nawet te bardzo ważne!) godzinami a nawet dniami...Obecnie nie zatrudniłabym się może w call center ale zdecydowanie mój dyskomfort w tej sferze działania zmniejszył się.
Tak czy inaczej- Ciastkovicu, ja dość dobrze znam angielski, ale sama dla siebie również tłumaczyłam tą terapię (wydaje mi się, że po polsku powinno to "lepiej wchodzić w mózg"). Także mogę podzielić się tym, co mam- proponuję utworzyć skrzynkę, gdzie będziemy to wszystko wrzucać, co Wy na to?Odpowiedź poprosze na priv.
PS Obecnie jestem w fazie drugiego podejścia do tej terapii, jednak co do jej skuteczności nie chciałabym się wypowiadać, ponieważ w międzyczasie stosowałam inną technikę odwracania uwagi od negatywnych myśli i uczuć. Napisze o niej w innym miejscu forum, ponieważ jest to (jak wynika z badań) technika bardzo obiecująca, i szczerze mówiąc wydaje mi się że moja poprawa może wynikać głównie z jej stosowania a nie samej metody "step by step..".
pozdrawiam serdecznie!