04 Lut 2011, Pią 11:10, PID: 237620
gynefobia , kaligynefobia. nie fobia społeczna. szkoda tylko ze nie wiesz czemu, ja ? bo nie umiem tanczyc, wiec boje sie wysmiania jakie mam ruchy, wszystko przez fizycznosc, nie cwiczylem nigdy na w-fie. koslawo nawet sie przytulam, ale nie ważne. mnie po prostu dobija fakt "jak ona mogła sie do mnie przytulic, DO MNIE!?" a kim ja takim jestem? no wlasnie, mysle o sobie źle, a ona mysli inaczej i nie nalezy tego zdradzać. masz dziwną chorobę, gadasz, duzo umiesz, masz pasje. człowieku wystarczy sie przełamać, jak nie pijesz alko, no to masz trudniej, ale pomysl co sie stanie jak przybijesz tą piątke czy złapiesz za ręke? sam umiesz tanczyc, albo z facetami? albo w grupie bez dotykania? jak nie, to to jest problem. a jak umiesz, to niestety nie ma innej rady, tylko praktyka. jeśli nie na tej dziewczynie to innej, nawet spytać czy mozesz złapać ją za rękę? a ona czemu? bo praktykuje dotyk. myslisz, ze cie wysmieje? jakas głupia musiałaby być, tylko nie mozesz byc sztywny, ale nie sądze zebys był. a potem nagle uswiadomisz sobie, o, dotknalem i nic złego sie nie stało, patrze w jej oczy i jeszcze usmiech widze. kurde, jest ok.