17 Gru 2010, Pią 11:35, PID: 232110
freddy_krueger napisał(a):Natasza, jeśli uważasz że nie czujesz tego, nie możesz się w tym odnaleźć, zadaj sobie pytanie, czy chcesz jeździć. Egzamin to formalność, kwestia trafienia w czas i jakiejś tam wiedzy, jeśli nie za pierwszym czy drugim, to za trzecim razem zdasz, więcej wiary w siebie. Ale samochód już jest jak broń. Dana do ręki na siłę, może wyrządzić wiele złego.
Na to pytanie już dawno sobi odpowiedziałam, wiem, że nawet jakbym podeszła do tego egzaminu i go zdała to i tak nie siądę za kierownicą, bo już wtedy nikt nie będzie miał obok mnie hamulca by móc zareagować kiedy to ja znowu czegoś niezauważę. Wiem, że jakbym wsiadła za kierownicę to na myśl mi tyle bezensownych rzeczy przychodzi, że nie potrafię się skoncentrować na tym co trzeba.
Wiara w siebie?? utraciłam ją już dawno temu, a każde podknięcie pogłębia mój pesymizm, nikt też we mnie nie wierzy, zresztą wychodzę z założenia, że lepiej zakładać, że coś się nie uda, bo wtedy jak się nie uda to nie ma rozczarowana, a jak się uda to jestem super szczęśliwa, choć ta wersja druga chyba się jeszcze nie zdażyła.