29 Paź 2010, Pią 14:33, PID: 226564
Ja Cię chyba rozumiem trochę.
Ja kładłem się leżeć do łóżka jak miałem doła psychicznego. Nie odpoczywałem, nie byłem zmęczony, nie leżałem dla przyjemności, ani z lenistwa - miałem całkowity brak motywacji, czułem pustkę, bezsens, wydawało mi się, że nie ma sensu robienie czegokolwiek, bo uważałem, że nie ma po co i dla kogo.
Ja kładłem się leżeć do łóżka jak miałem doła psychicznego. Nie odpoczywałem, nie byłem zmęczony, nie leżałem dla przyjemności, ani z lenistwa - miałem całkowity brak motywacji, czułem pustkę, bezsens, wydawało mi się, że nie ma sensu robienie czegokolwiek, bo uważałem, że nie ma po co i dla kogo.