21 Paź 2010, Czw 17:08, PID: 226084
kosiarz napisał(a):Są tacy, którzy nazywają rozwiązywanie krzyżówek medytacją-koncentrują się, odcinają inne myśli, skupiają na chwili obecnej itp. Właściwie w jakimś założeniu jest to medytacja. Mimo to zbliża to tylko odrobinę do stanu umysłu, jaki można osiągnąć dzięki klasycznej jej wersji.
Jaka może być jakość "medytacji" normalnej osoby kiedy stoimy w sklepie po chleb? Owszem, możemy być uważni, odciąć się itp. i jest to dobre ćwiczenie, ale mimo wszystko tysiące bodźców nie pozwala nam wejść w naprawdę wartościowy stan.
Poza tym uważam, że takie ćwiczenie bez odpowiedniego przygotowania, może prowadzić do wmówienia sobie medytacji, uważaniu za medytację czegoś, co nią nie jest i co najgorsze, wyrobienie sobie złego "stanu umysłu", z pozoru tylko przypominającego stan umysłu osoby medytującej.
w sumie chyba masz rację, przesadziłem z nazwaniem tego medytacją. chodziło mi o bycie uważnym, i absolutnie nie uważam, że może to spowodowac 'wybrobienie zlego stanu umyslu'. w moim rozumieniu celem medytacji jest wlasnie czujnosc, uwaznosc, obecnosc, swiadomosc siebie i otaczajacego nas swiata. a gdy jestes uwazny to mozesz zauwazyc pewne schematy, ktore nie sa zdrowe i starac sie je zmienic.
oczywiscie medytacja bywa calkiem przyjemna, przynosi spokoj ale wedlug mnie to jest bardzo pozytywny bonus, ale wciaz jest to bonus.