05 Cze 2007, Wto 13:08, PID: 224
luzik napisał(a):Sami robicie to życie nudnym i narzekacie Wy dwaj, unikający zabawy
Hmmm... nie jestem pewna, czy to było do mnie, bo płeć się trochę nie zgadza . Ale zakładam, że tak...
Pojęcie "zabawy" jest względne. Każdemu co innego sprawia radość i dla każdego co innego jest "dobrą zabawą". Ja np. wolę poskakać sobie na koncercie metalowym, niż tańczyć na weselu z podpitym wujkiem . Ale o preferencjach i gustach się nie dyskutuje . Jeśli komuś sprawia frajdę zabawa na weselu, czy np. na imprezie disco polo, to jego sprawa a mi nic do tego. Chyba najważniejsze jest, aby robić to, co sprawia autentyczną radość, a nie zmuszać się do czegoś?
A tak w ogóle.... kto powiedział, że moje życie jest nudne?? (Bo na pewno nie ja.... )