12 Maj 2008, Pon 13:24, PID: 22316
berlioz napisał(a):autorze watku,
ja bym dziekowal Bogu, ze nie mam dziewczyny 8)
wszystko to wynika z ego i z jego pragnien- jakoby z kims, z dziewczyna Twoje zycie byloby lepsze i kolorowe, a to blad 8)
musisz nauczyc sie byc szczesliwy w samotnosci- moze inaczej- zaakceptowac ta samotnosc, a kiedys byc moze poznasz kogos godnego naszej wrazliwosci przez pragnienia, potrzeby powstaja napiecia w organizmie, jesli nadmiernie czegos pragniemy- wiec to droga do nikad
pozdro
Ja się zgadzam. Nie uważam różnież, żeby definicją kobiety było to czy posiada chłopaka/narzeczonego/męża ani na odwrót dla facetów; dziewczyny/narzeczonej/żony. Nie można szukac na siłę. Każdemu się zdaje, że to uleczy jego duszę i sprawi, że będzie szczęśliwy. Tymczasem może sie okazac, że będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwy