09 Maj 2008, Pią 14:56, PID: 21930
witam wszystkich
makero moge ci powiedziec że mam bardzo podobny problemz poceniem. Poce się jak świnia i to jest najwiekszy mój problem, bo to że mi ciśnienie skoczy czy mam puls wyższy to pestka- poce sie wszyscy to widzą i tak to się nakręca i jest tylko gorzej. Czuje jak bym parowałtak mi gorąco, najgorsze jest pocenie twarzy reszta mnie gila i sie tym nie przejmuje. W zasadzie nie ma znaczenia czy jest lato czy zima i tak spoce sie jak sie zdenerwuje choc wiem dobrze że nie ma powodów do nerwów. W urzedzie jak mam coś załatwić to szukam wymówki jak sie wywinąć ale nieraz sie nie da heh, albo w kościele czy w inny miejscu - to jest masakra i nie wiem co z tym zrobić, napewno nie da sie z tym żyć normalnie. podam przykład: idę sobie np. do kościółka z rodzinką, już przed wyjściem jestem wkur... i niepewny co bedzie się działo, zaczynam się pocić jestem zdenerwowany, serducho wali mocno i szybko, spocony jestem jak świnia i chusteczki mokre od wycierania nie wiem czy wyjść czy stać dalej-masakra, nieraz zaczyna sie na początku nieraz po 30min, niema reguły, kiedyś sie tak wkurzyłem na to że polazłem do pierwszej ławki i było git ale za tydzien niedość że spociłem się znowu, to kur... stałem jak idiota w pierwszej ławce
pozdr
makero moge ci powiedziec że mam bardzo podobny problemz poceniem. Poce się jak świnia i to jest najwiekszy mój problem, bo to że mi ciśnienie skoczy czy mam puls wyższy to pestka- poce sie wszyscy to widzą i tak to się nakręca i jest tylko gorzej. Czuje jak bym parowałtak mi gorąco, najgorsze jest pocenie twarzy reszta mnie gila i sie tym nie przejmuje. W zasadzie nie ma znaczenia czy jest lato czy zima i tak spoce sie jak sie zdenerwuje choc wiem dobrze że nie ma powodów do nerwów. W urzedzie jak mam coś załatwić to szukam wymówki jak sie wywinąć ale nieraz sie nie da heh, albo w kościele czy w inny miejscu - to jest masakra i nie wiem co z tym zrobić, napewno nie da sie z tym żyć normalnie. podam przykład: idę sobie np. do kościółka z rodzinką, już przed wyjściem jestem wkur... i niepewny co bedzie się działo, zaczynam się pocić jestem zdenerwowany, serducho wali mocno i szybko, spocony jestem jak świnia i chusteczki mokre od wycierania nie wiem czy wyjść czy stać dalej-masakra, nieraz zaczyna sie na początku nieraz po 30min, niema reguły, kiedyś sie tak wkurzyłem na to że polazłem do pierwszej ławki i było git ale za tydzien niedość że spociłem się znowu, to kur... stałem jak idiota w pierwszej ławce
pozdr