18 Sie 2010, Śro 15:24, PID: 219158
Ja się nie zgadzam z powyższym, nawet zachowanie wpływa na to, czy ktoś jest postrzegany jako ładny czy brzydki. Dla mnie takim przykładem jest Czesław Mozil i wolałabym go sto razy bardziej niż jakiegoś Teda, tak samo Brad Pitt, jak dla mnie ohyda. Ale racja ludzie są wzrokowcami, tylko że podoba im się co innego i do tego dochodzi właśnie charakter, charyzma...
Aaa i moja samoocena nie zależy ode mnie, zależała od moich rodziców, którzy do tej pory uważają, że nic nie umiem i oni zrobią lepiej oraz że wszystkiego się boję, więc żebym sobie dała spokój, a także że mam za śmiałą koleżankę i nie pasuje do mnie. Tego nie da się wymazać z pamięci, a dodatkowo patologia i inne nieciekawe zdarzenia.
Aaa i moja samoocena nie zależy ode mnie, zależała od moich rodziców, którzy do tej pory uważają, że nic nie umiem i oni zrobią lepiej oraz że wszystkiego się boję, więc żebym sobie dała spokój, a także że mam za śmiałą koleżankę i nie pasuje do mnie. Tego nie da się wymazać z pamięci, a dodatkowo patologia i inne nieciekawe zdarzenia.