03 Sie 2010, Wto 20:01, PID: 217346
No cóż....może gnębiło go jeszcze coś i nie miał ochoty na rozmowy czy coś... choć ja generalnie przy spotkaniach w dwie osoby nie sprawiam fobicznego wrażenia ale czasem zdaży mi się zachowywać podobnie i różnych przyczyn i nie koniecznie jest to wina tj drugiej osoby
Natomiast już w większej grupie zamykam się w sobie, a jak to grupa prawie mi nie znanych osób to już w ogóle masakra i zero rozmowy z własnej inicjatywy.
Może dobrym pomysłem było by wysłanie sms czy coś, chyba że faktycznie nie miał ochoty gadać z tobą, ale może się stresował chciał dobrze wypaść, skąd pytanie czy jeszcze się spotkacie i tak bardzo chciał że nie mógł ?
W każdym razie powodzenia w poszukiwaniu kolegów/ znajomych, obecnie sam też próbuje
Ja zawsze mam problem bo nie wiem jak się przywitać, czy dac buziaka koleżance czy też nie, i generalnie to najgorszy moment przeważnie jest.
Natomiast już w większej grupie zamykam się w sobie, a jak to grupa prawie mi nie znanych osób to już w ogóle masakra i zero rozmowy z własnej inicjatywy.
Może dobrym pomysłem było by wysłanie sms czy coś, chyba że faktycznie nie miał ochoty gadać z tobą, ale może się stresował chciał dobrze wypaść, skąd pytanie czy jeszcze się spotkacie i tak bardzo chciał że nie mógł ?
W każdym razie powodzenia w poszukiwaniu kolegów/ znajomych, obecnie sam też próbuje
Ja zawsze mam problem bo nie wiem jak się przywitać, czy dac buziaka koleżance czy też nie, i generalnie to najgorszy moment przeważnie jest.