02 Sie 2010, Pon 23:00, PID: 217230
Spotkania to jedna z tych rzeczy, które wydają mi się niemożliwe. Stresowałem się i dalej stresuję nawet z najlepszymi kumpelami. Chociaż w sumie takich przypadków jak dobrze policzyć były może 4-5 ... a teraz kontakt już urwał. Przyczyna? Proste jak budowa cepa. Z ich punktu widzenia nie okazywałem zainteresowania. Czasami jeszcze dzwoniły od czasu do czasu, ale skończyło się jak zawsze. Teraz nawet nie ma z kim pogadać ale jak tu poznać kogoś nowego skoro boję się drugiego człowieka?