26 Cze 2010, Sob 18:27, PID: 212220
Schiza005 napisał(a):Ogólnie mam taka osobowość , że bardzo chciałabym mieć grupkę znajomych z którymi zawsze mogłabym gdzieś wyjść i normlanie pogadać, to jest coś o czym marzę...nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba.Zdaje mi się, że też chciałbym osiągnąć taki ideał, ale gdzie się nie obejrzę, tam wszystko mnie poniekąd odstręcza od zawarcia głębszych znajomości na fundamencie najczęściej zbyt małych barier obyczajowo - moralnych. Tak bym to określił i doszedłem do wniosku, że dogadywałbym się dobrze z kimś, kto jest raczej wycofany z świata, ubogi. Chcę powiedzieć - sam się tego o sobie dowiaduję, okazuje się - że ktoś nie zabiegający o to wszytko, czym żyją dziś ludzie byłby dla mnie dobrym towarzyszem. Niestety, przestaję się łudzić - choć to się we mnie może trochę tli - że jestem w stanie budować coś z kimś ode mnie różnym, w ogóle nie przejawiającym jakichś dramatycznych rozterek wewnętrznych. Ten ktoś musi jakby nie pasować do świata. Dlatego siedzę na tym forum i zastanawiam się, czego chcę.