10 Cze 2010, Czw 13:32, PID: 209727
Według mnie przyczyną tego stanu jest brak sensu życia. Po co my to wszystko robimy? Po co się uczyć na studiach, po co się starać, skoro to niczemu nie służy?
Najwięcej energii miałem, kiedy byłem zakochany . Wtedy ma się dobrą motywację do działania. To jest właśnie najlepsze lekarstwo na prokrastynację - mieć kogoś, kto będzie cię zmuszał do roboty, codziennie wrzeszczał, że jesteś leniwy, ganił, chwalił, szantażował, cieszył się sukcesami i smucił z porażek. Po prostu żeby nasze działania miały jakiś sens.
Najwięcej energii miałem, kiedy byłem zakochany . Wtedy ma się dobrą motywację do działania. To jest właśnie najlepsze lekarstwo na prokrastynację - mieć kogoś, kto będzie cię zmuszał do roboty, codziennie wrzeszczał, że jesteś leniwy, ganił, chwalił, szantażował, cieszył się sukcesami i smucił z porażek. Po prostu żeby nasze działania miały jakiś sens.