31 Maj 2010, Pon 13:37, PID: 208459
Dla faceta - nie sądzę. Może niektórzy żałują i po prostu chcą się tym podzielić z ważną dla siebie osobą, nie wiem.
Jednak jestem za szczerością, skoro facet to zrobił, to powinien wziąć za to pełną odpowiedzialność i szukać kobiety, która to zaakceptuje. A przecież dla wielu to nie problem. No i nie wyobrażam sobie fobika, który dowiaduje się sam, jakie badania trzeba zrobić, żeby wykluczyć choroby weneryczne, a później ochoczo je robi.
Zresztą - to by oznaczało kłamstwo: albo trzeba by było zmyślić swoje życie seksualne, jakąś byłą dziewczynę, albo mówić, że jest się prawiczkiem - a to by było podejrzane, skoro facet by już wiedział co i jak. Bo dla mnie nie ma opcji, żeby ukrywać swoją przeszłość seksualną, tzn. ilu partnerów/ile partnerek się miało i w ogólnym zarysie co i jak.
Jednak jestem za szczerością, skoro facet to zrobił, to powinien wziąć za to pełną odpowiedzialność i szukać kobiety, która to zaakceptuje. A przecież dla wielu to nie problem. No i nie wyobrażam sobie fobika, który dowiaduje się sam, jakie badania trzeba zrobić, żeby wykluczyć choroby weneryczne, a później ochoczo je robi.
Zresztą - to by oznaczało kłamstwo: albo trzeba by było zmyślić swoje życie seksualne, jakąś byłą dziewczynę, albo mówić, że jest się prawiczkiem - a to by było podejrzane, skoro facet by już wiedział co i jak. Bo dla mnie nie ma opcji, żeby ukrywać swoją przeszłość seksualną, tzn. ilu partnerów/ile partnerek się miało i w ogólnym zarysie co i jak.