19 Maj 2010, Śro 18:50, PID: 206402
myślę, że coś w tym jest. Kiedy widzę zdjęcia z uroczystości rodzinnych, szkolne itp. to mam wrażenie, że to nie ja. Cała moja twarz wydaje mi się inna niż w rzeczywistości. Idealnie maluje się na niej cały mój stres. Mam uczucie jakby to była jakaś obca osoba, normalnie niemożliwe żebym to była ja! Kiedy zdjęcie jest zrobione np. przez brata w domu lub kiedy nie jestem świadoma, że ktoś mi robi zdjęcie, kiedy jestem wyluzowana wychodzę o wiele lepiej, "wyglądam jak ja".
A co do głosu to oczywiście w stresie jest o wiele cichszy(nawet jeśli staram się mówić głośno), niewyraźny, no i jeszcze dochodzi problem z wymawianiem "r" - o dziwo kiedy jestem wyluzowana prawie w ogóle tego nie słychać.
A co do głosu to oczywiście w stresie jest o wiele cichszy(nawet jeśli staram się mówić głośno), niewyraźny, no i jeszcze dochodzi problem z wymawianiem "r" - o dziwo kiedy jestem wyluzowana prawie w ogóle tego nie słychać.