17 Maj 2010, Pon 16:06, PID: 206111
Ja miałem podobną sytuację i swego czasu rozwiązałem ją w ten sposób, że się zdystansowałem od mojego ojca. Przestałem się do niego odzywać, przestałem w jakikolwiek sposób reagować na jego działania i przestałem brać go pod uwagę w moich planach. Po prostu jakby był czymś nierealnym, filmem albo hologramem. Przejmowałbyś się, gdybyś widział w telewizji kogoś, kto Ci ubliża? Albo gdyby telewizor zaczął Ci wydawać polecenia? W realu boimy się szczekającego psa, w telewizji nie lękamy się nawet ziejącego ogniem smoka.
Po takiej operacji nabrałem dystansu i spokoju niezbędnego, aby zmienić swoją sytuację. Najważniejszą moją decyzją była wyprowadzka z domu.
Co Ty studiowałeś, panpanpan? Ja studiowałem informatykę, a to taki przyjemny zawód, że pracodawcy nie wymagają od kandydatów zdrowia psychicznego . Wystarczy, że jesteś dobry, nie musisz być dodatkowo miły ani towarzyski.
Po takiej operacji nabrałem dystansu i spokoju niezbędnego, aby zmienić swoją sytuację. Najważniejszą moją decyzją była wyprowadzka z domu.
Co Ty studiowałeś, panpanpan? Ja studiowałem informatykę, a to taki przyjemny zawód, że pracodawcy nie wymagają od kandydatów zdrowia psychicznego . Wystarczy, że jesteś dobry, nie musisz być dodatkowo miły ani towarzyski.