28 Kwi 2010, Śro 23:47, PID: 203505
W mojej chorej głowie siedzi taki strach przed spotkaniem z ważnymi ludźmi tak zwanymi autorytetami, że sięgam po alkohol. Po wypiciu piwa, lub kilku drinków jestem super pewna siebie i nie mam problemów z rozmowami z ludźmi. Teraz przeprowadzam ankiety do pracy magisterskiej, tak bałam się spotkania z urzędniczką że musiałam sobie wypić. Drugiego dnia, też musiałam chodzić po różnych biurach poselskich i urzędach ale przemogłam się i nic nie wypiłam, wszystkie sprawy pozałatwiałam bez stresu.Myślę że n fobikom, trudno jet uwierzyć że może nam się udać, ja się strasznie boje porażki. Może wynika to z tego że boje się ośmieszenia, bo zawsze jak zaczęłam się stresować podczas rozmów z takimi ludźmi to słyszałam hasła typu: Jezu jak Pani się denerwuje, Nie denerwuj się itp... Robiło mi się wtedy bardzo przykro. Boję się że zostanę alkoholikiem. Na uczelni przed wygłaszaniem referatów też piłam w ubikacji, Masakra ...