21 Kwi 2010, Śro 23:25, PID: 202420
pawel18 napisał(a):Ja poszedłem i pomaga , a bałem się oceny rodziców i nawet psychologa , a wy ??Tak bardzo bym chciala ale nie mam juz zaufania
Bylam u psychiatry bo mialam objawy depresji i nie tylko. Stwierdzil u mnie depresje i powiedzial ze mam zaczac terapie. Powiedzial ze u niego nie bo terminy ma dopiero za 3 miesiace ze mam isc do innego ale po tabletki moge przychodzic w kazdej chwili bo inni mi prawdopodobnie nie dadza ( w sumie wtedy nie zastanawialam sie dlaczego co i jak bo mi i tak juz wszystko jedno bylo). Ja bardzo dlugo potrzebowalam zeby sie wogole wybrac, ale postanowilam ratowac moje zycie, bo juz glupie mysli mialam i uczucie jakby ciaglego bolu w duszy ????? i myslalam ze zwariuje). Zaczelam brac tabletki i jakos mi sie polepszylo. Za kazdym razem jak do niego przychodzilam po tabletki to sie pytal o terapie czy robie, ale nigdy nie chcial mnie do siebie wziac(mijaly miesiace), gdzie ja chcialam tylko do niego isc bo mu zaufalam i byl dla mnie moim zdaniem jedynym ratunkiem bo sie otworzylam dla niego oczekujac pomocy. Wogole mialam uczucie jakby mnie wogole powaznie nie bral i idiotke ze mnie robil. Bylam podenerwowana. Po jakims czasie w afekcie przerwalam branie tabletek, powiedzialam sobie ze sobie sama poradze.
to bylo rok temu, teraz znowu potrzebuje pomocy, bez lekarza sie nie obejdzie, znowu niszcze moje zycie. Chcialabym bardzo zrobic terapie ale czuje sie zrazona boje sie ze znowu zostanie naduzyte moje zaufanie, nie potrafie sobie w tym wypadku przemowic do rozsadku i powiedziec ze sa inni, lepsi i np ze gorzej byc nie moze i zmotywowac sie tym ze to moje zycie. Nie wiem czy bede wogole w stanie isc na terapie chociarz bym tego bardzo chciala.