05 Kwi 2010, Pon 17:18, PID: 200783
żelka napisał(a):Matatjahu mam podobnie. Poza tym jak się żyje np 6 lat w izolacji tzn niezbyt często przebywa się wśród ludzi , to dużo umyka , i jak to nadrobić ?Ja tak na oko zmarnowałem (przesiedziałem w izolacji w domu) ostatnie 9 lat życia. Nadrobić tego już się raczej nie da więc to tym bardziej przykre.
żelka napisał(a):Miałam bliską koleżankę , lecz ją straciłam , nie mam jako takich bliskich znajomych poza nią... To duża strata dla mnie , trudno mi się będzie teraz znów jakoś z kimś zżyć , wychodzić , wychodzić do ludzi... eh .Też kiedys miałem bliską osobę, ale tak jak wszystko w moim zrytym życiu i to się posypało
Jas napisał(a):choć tu wszyscy pewnie z dużych miast, jak się mieszka w małym to jeszcze gorzejMoje miasto ma ok 40 tys mieszkańców. Jak dla mnie to dziura taka, że hej. Nic tu nie ma. Już dawno byłbym na jakiejś terapii gdyby coś takiego w ogóle istniało w tej norze.
żelka napisał(a):w większych miastach anonimowość , poczucie to mnie jakby pobudza , że dużo osób mnie tam nie zna itd.właśnie dlatego chciałbym się przeprowadzic do dużego miasta
Em[ty Space napisał(a):Nurtuje mnie to, że 10 osób z tego samego miasta może narzekać na samotność. Internet sprawia, że możemy się spotkać, a przy sprzyjających okolicznościach może to rozpocząć dłuższą znajomość.Jak pojadę na studia do jakiejś metropolii to odrazu będe ogłoszenia towarzyskie słał (a tak naprawdę to pewnie będzie jak zwykle i wydygam)