28 Mar 2010, Nie 0:00, PID: 199987
pawel18 napisał(a):ktos Cie tez musi utrzymywac ? skoro nie masz pracy .Rodzice Ci nie pomoga? czekalem pol roku na wizyte w publicznej ale teraz mam co tydzien spotkanie . Pol roku temu tez tak pewnie myslalas a bylabys juz na terapii tak mozna w kolko sobie mowic i nigdy nie pojscUtrzymuje się sama, z oszczędności - przez pewien czas pracowałam (ale nie żebym się jakąś odwagą wykazała - jedno przez internet, drugie z ludźmi, ale przez przypadek, więc było łatwiej). Z rodzicami mieszkam, bo kończę naukę, jak za kilka miesięcy skończę, to już sobie wyobrażam ten terror, gdy nie będę mogła znaleźć pracy, gdy będę musiała iść na jakąś rozmowę itd. Nie mam wsparcia, raczej na odwrót.
No i ja JUŻ czekam. Nie odwrócę czasu, nie myślałam wtedy intensywnie o poważnej pracy, a tylko tego mi się nie udaje zrobić, wszystko inne ze stresem, ale jakoś zrobiłam. Dlatego kiedyś nawet mi do głowy nie przyszło, żeby iść do lekarza. Chodzi o to, że ja muszę już szukać w czerwcu, czyli bez leków i lekarza
lolek napisał(a):Tak więc posiadanie planu finansowego to dla fobika podstawa. Oczywiście, ja zdaje sobie sprawę z tego, że czasem podjęcie pracy jest wyjątkowo trudne. Wówczas trzeba się zastanowić do jakiej pracy mielibyśmy szanse się przekonać.Masz rację. Ale ja uważam, że nic nie umiem, nawet sprzątać itd. Jakbym miała jakiś lek chociaż na kilka dni pracy, to pewnie byłoby lepiej. Poszłabym do pracy za każdą kwotę, ale nawet za darmo się boję. Ale jest już temat o pracy