27 Mar 2010, Sob 21:53, PID: 199970
Ale jak ma się determinacja do pieniędzy? Jak byłabym tak zdeterminowana, żeby je zdobyć, to już nie wydawałabym ich na psychologa, głównie dlatego, że czułabym jak ciężko pracowałam, żeby je zdobyć. I tu nie chodzi o czas spędzony w pracy i wysiłek, tylko o stres. Zresztą o czym ja mówię jak nie mam odwagi iść do pracy, stres byłby tak duży, że uciułałabym te pieniądze, na wszelki wypadek, jakbym nie miała już siły na pracę.
Mogę zbierać puszki, fakt. Ale myślisz, że jak ktoś poczynił duży wysiłek, żeby zarobić niezbyt dużą kwotę, to się tak łatwo jej pozbędzie? Patrzysz trochę w inny sposób, bo jesteś młodszy i nie czujesz tego ciężaru, że trzeba być dojrzałym, zarabiać itd.
Wiem, że można państwowo, więcej niż pół roku czekania, i to tylko na wstępną ocenę, jak się jest nastolatkiem, to jeszcze da się tyle wyczekać, ale jeśli czas ucieka i w ciągu tego pół roku powinno się zrobić kilka ważnych rzeczy, na które się nie ma siły, to sprawa zaczyna się komplikować. A i tak je trzeba zrobić... i tak będę musiała sobie poradzić bez lekarza... może później wyleczy mnie z ciężkiego szoku i nowych postresowych powikłań.
Dlatego najlepiej zaczynać leczenie jak najwcześniej, często rodzice pomagają, a jak nie, to można trochę poczekać na wizytę. Albo odbyć terapię grupową, bez żadnego ciśnienia, że trzeba pracę rozpoczynać albo na zajęcia chodzić.
Mogę zbierać puszki, fakt. Ale myślisz, że jak ktoś poczynił duży wysiłek, żeby zarobić niezbyt dużą kwotę, to się tak łatwo jej pozbędzie? Patrzysz trochę w inny sposób, bo jesteś młodszy i nie czujesz tego ciężaru, że trzeba być dojrzałym, zarabiać itd.
Wiem, że można państwowo, więcej niż pół roku czekania, i to tylko na wstępną ocenę, jak się jest nastolatkiem, to jeszcze da się tyle wyczekać, ale jeśli czas ucieka i w ciągu tego pół roku powinno się zrobić kilka ważnych rzeczy, na które się nie ma siły, to sprawa zaczyna się komplikować. A i tak je trzeba zrobić... i tak będę musiała sobie poradzić bez lekarza... może później wyleczy mnie z ciężkiego szoku i nowych postresowych powikłań.
Dlatego najlepiej zaczynać leczenie jak najwcześniej, często rodzice pomagają, a jak nie, to można trochę poczekać na wizytę. Albo odbyć terapię grupową, bez żadnego ciśnienia, że trzeba pracę rozpoczynać albo na zajęcia chodzić.