25 Mar 2010, Czw 18:52, PID: 199844
Dla mnie 400 zł to olbrzymia kwota, jakbym się odważyła iść do pracy, to pewnie pomysł terapii bym odrzuciła. A jak nie mam pracy, to mam ochotę iść do psychiatry, ale nie mam pieniędzy, opłacam same podstawy: bilety, telefon, okulary/soczewki i zostaje mi 0 zł. Dla mnie koło się zamyka.