25 Sty 2010, Pon 10:48, PID: 194236
nom własnie puremind chciałabym żeby i on się przekonał do tego i poszedł ze mną ale jestem tego świadoma że jeśli sam nie będzie chciał to ja se mogę... a w sobotę poszłam sobie sama na to spotkanie i tak jak mi radziliście nie zmuszałam go bo to bez sensu i myślał że po tym nie będę go chciała więcej widzieć, ja jakoś to przebolałam i nie wiem czemu takie moje zachowanie w stosunku do niego bo z innym napewno by tak było że bym go znać nie chciała, a my mimo to spędziliśmy miło niedziele, i chyba zrozumiał że mimo takiego zachowania chce być z nim bo był milutki że szok. ale ja nadal w kropce, chodź mu powiedziałam że jeszcze trochę postudiuję psychologię przez niego i go wylecze, po prostu może to stało się jakimś moim celem życiowym... nie wiem zalezy mi na nim i może temuz to tak... chodź co robić dalej to nie wiem, brak jakichkolwiek pomysłów...