10 Kwi 2008, Czw 12:54, PID: 19202
mi np psychiatra pozwolił zrozumieć, że to nic nienormalnego, że się tak denerwuję. Wcześniej dołowały mnie niektóre sytuacje, a po szczerej rozmowie zaczęłam inaczej na nie patrzeć, niektóre mnie wręcz śmieszą - że ja np. kiedyś się tym przejmowałam
a tak z innej beczki, uważacie że FS jest całkowicie uleczalna? mi się wydaje, że chyba nie, można ją częściowo "zaleczać", ale takie całkowite, że tak powiem wyzdrowienie nie jest możliwe
a tak z innej beczki, uważacie że FS jest całkowicie uleczalna? mi się wydaje, że chyba nie, można ją częściowo "zaleczać", ale takie całkowite, że tak powiem wyzdrowienie nie jest możliwe