02 Sty 2010, Sob 22:27, PID: 191851
Sosen napisał(a):Tutaj żeś troszku przesadził. Jak ktoś ma fobię, to np. może mieć trudności z odpowiedzeniem na pytanie przy klasie, ze zgłaszaniem się, żeby dostać plusa, może opuszczać lekcje, bo boi się np. jakiegoś referatu, który ma przygotować przed klasą, może sobie przez to narobić zaległości, złej opinii u nauczyciela, który będzie go męczył jeszcze bardziej. Z biegiem czasu przez to ciągłe napięcie, brak znajomości może popaść w depresje i może nie widzieć sensu w nauce, będzie po prostu tylko robił tyle, byle zdać.
Ja to rozumiem i dlatego mówię , że skoro nie może chodzić do szkoły , mdleje tam czy coś to niech bierze nauczanie indywidualne .
ale nie , to szkoła ma stworzyć jej warunki - tylko JAKIE ?????
Na fizyke i matematykę niech sobie chodzi a na np. polski i historię już nie ??? I to ma być fobia ????
Ja tu bardziej widzę fobię niektórych przedmiotów .
Sosen napisał(a):Są różne fobie. Na meczu jesteś anonimowy, i mi to by akurat pomagało. To, że osoby w klasie znasz, nie znaczy, że czujesz się wśród nich dobrze. Niektórzy mają większy problem w bliższych kontaktach, niektórzy boją się skupisk.
Mi odwrotnie
Nie zawsze czułem się dobrze, ale klasa jest prawie jak rodzina , ludzie z którym się widujesz od iluś tam lat, którzy znają Twoje zachowania, charakter i dla nich po czasie nie będzie już dziwne to ,że np. się czerwienisz , czy drży ci głos.
A np. na takim meczu gdzie oglądają cie obce osoby , nie wyjdzie ci jakieś zagranie i wszyscy w śmiech.
ale przecież jak to napisała Zielona Kredka ogląda " góra 80 -100 osób " ,
a w klasie ile ? 2000 ?
Sosen napisał(a):Dokładnie się nie łapie w tej sytuacji, ale wiem jedno, że nie chciałbym mieć takiego ojca jak ty
Ojcem byłbym złym , to wiem na pewno,
ale to dlatego ,że jestem dla nich ( dzieci ) za " miękki " i niekonsekwentny.
; )
eric napisał(a):Coś jakbym słyszał swoich rodziców. Nie rób sobie dzieci chłopie bo marnie skończą
Dziękuję ,
też pozdrawiam.