18 Gru 2009, Pią 0:59, PID: 190051
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Gru 2009, Pią 1:01 przez Sosen.)
Nie próbowanie na siłę nawiązywać kontaktów, i posiadanie kilku bliskich znajomych/przyjaciół chyba się nie wyklucza. Nie mówię, żeby miał wszystkich w dup*e. Ja np. wiem, że swojej natury nie przeskoczę. Nie jestem ekstrawertykiem i chyba trzeba się w jakimś stopniu z tym pogodzić. W ogóle to chodzi o to, żeby robić rzeczy, na które ma się ochotę, które się lubi. Starać się odnaleźć takie rzeczy, takich znajomych. Nie mówię cały czas i tylko oczywiście. Jakieś altruistyczne postawy też trzeba mieć.
Ja się ostatnio zaczynam zastanawiać nad swoim życiem i dochodzę do wniosku, że w ogóle nie myślę o sobie. Mam problem z określeniem rzeczy, które lubię, które chcę, bo całe życie byłem altruistą. Nie wiem nawet czy lubię swoich znajomych, bo to oni zawsze wybierali kiedy chcą się ze mną spotkać, i kiedy ja idę na imprezę. Ja mogłem tylko ewentualnie odmówić.
Ja się ostatnio zaczynam zastanawiać nad swoim życiem i dochodzę do wniosku, że w ogóle nie myślę o sobie. Mam problem z określeniem rzeczy, które lubię, które chcę, bo całe życie byłem altruistą. Nie wiem nawet czy lubię swoich znajomych, bo to oni zawsze wybierali kiedy chcą się ze mną spotkać, i kiedy ja idę na imprezę. Ja mogłem tylko ewentualnie odmówić.