05 Gru 2009, Sob 23:56, PID: 188747
Michał napisał(a):vivi, ja nie wiem co to jest auto-NLP. Jeśli to jest po prostu NLP, to się wypowiedziałem powyżej.
Tez właśnie dumam sobie, co to ma być to auto-NLP i dochodzę do wniosku, że jest to rezultat całkiem cwanego chwytu reklamowego, trochę podobnego do próbki promocyjnej. Nikt nawet do tej pory nie wyartykułował takiego terminu: "auto-NLP", ale założę się że niejednemu taki konstrukt myślowy wykiełkował w głowie.
Kolego autorze wątku, na jakiej podstawie twierdzisz, że techniki te są skuteczne? Na swoim przypadku jedynie?
Pytasz kolego autorze, o co chodzi psychologom. Całkiem przypadkiem potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście chcą zarobić, nie mniej niż NLP-owcy czy jakakolwiek inna grupa zawodowa. Tak już to jest urządzone na świecie, że trzeba z czegoś żyć.
A teraz przejdźmy do meritum. W psychologii obowiązuje pewna metodologia badań (nie napiszę że naukowa, bo mnie ścisłowcy wyśmieją). Nu, w każdym razie zbiera się materiały empiryczne i na tej postawie opracowuje się teorie, które później przekładają się na praktykę, np w psychoterapii. Kiedy psychoterapia zostaje wdrożona zbiera się informacje zwrotne odnośnie jej skuteczności. Wszystko to jest poddane nieustanej krytyce niemałego środowiska naukowego, więc można mieć przynajmniej nadzieję na jakąś rzetelność.
NLP tych standardów niestety nie spełnia - być może w przyszłości. Na razie opanowali za to sztukę promocji i to mnie najbardziej martwi - odwrotna kolejność - najpierw komercja, dopiero potem standardy przyjęte w cywilizowanej nauce. Mam wrażenie, że jest to do pewnego stopnia organizacja sekciarska, coś jak Amway - a może nawet jak dilerstwo narkotykowe.
Zajrzałem na stronę tego Twojego Mateuszka (to z tych Grzesiaków? - chyba niemożliwe) i już na wstępie widzę "Mateusz jest Licencjonowanym Trenerem Programowania Neuro-Lingwistycznego i jako jeden z kilku trenerów na świecie i jedyny w Polsce został certyfikowany przez obydwu twórców – Richarda Bandlera i Johna Grindera." Czerwone światełko mi się zapala. Tak jak w przypadku domokrążców, ktoś chce mi sprzedać towar o którym nie mam pojęcia jako powszechnie uznaną i szanowaną markę. Druga podejrzana sprawa to ta centralizacja - Bandler i Grinder jako guru a potem długo, długo nic. To nie jest dobry sygnał.
Naprawdę nie podoba mi się to.
Bardzo chciałbym poznać Twoje motywacje. Co Ciebie skłania do dzielenia się "dobrą nowiną"?
Michał napisał(a):NLP opiera się na psychomanipulacji.To zdanie jest prawdziwe o tyle, że zawiera się pod większym kwantyfikatorem. Każda psychoterapia opiera się na psychomanipulacji - która może być użyta w dobrym albo złym celu.
Problem stanowi stosunek do etyki zawodowej - o ile się ją w ogóle ma.