08 Wrz 2007, Sob 5:06, PID: 1852
Oczywiście Michale, masz rację...
To jeden z elementów psychoterapii - eksperymenty - mające na celu stopniowo pokonywać lęk i nauczyć nas przyjmowania, zaakceptowania wpadki.
Moja końcowa wypowiedź w poprzednim poście, odnosi się głównie do wypowiedzi, a raczej sytuacji, którą przedstawił TroPtyN.
Michał napisał(a):Ja uważam, że trzeba się pogodzić, oswoić z możliwością, że nie zawsze wszystko wyjdzie najlepiej, że jak się przewrócę to jest to normalne - tak się zdaża, nie oznacza od razu, że jestem fajtłapą. Podejmować próby mówienia, choćby kosztem jakiejś śmieszności. Opanować się, przytrzymać nerwy na wodzy (dużym, oj dużym kosztem) i przyjąć to z podniesioną głową.
To jeden z elementów psychoterapii - eksperymenty - mające na celu stopniowo pokonywać lęk i nauczyć nas przyjmowania, zaakceptowania wpadki.
Moja końcowa wypowiedź w poprzednim poście, odnosi się głównie do wypowiedzi, a raczej sytuacji, którą przedstawił TroPtyN.