02 Kwi 2008, Śro 21:03, PID: 18098
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Kwi 2008, Śro 22:02 przez Niered.)
Twoi rodzice powinni Cię poznać Neira, tak jak to ujęła Sugar Sweet Twojej mamie zależy na Tobie, ale nie potrafi z Tobą rozmawiać, dbaj o jak najlepszy kontakt z mamą(z tatą też chyba ) powinna wiedzieć co się dzieje z własną córką.
Brak energii do wszystkiego. Oczywiście doskonale rozumiem, najchętniej pierdzielnąłbym się spać (jak to przed chwilą czyniłem ) i nie przejmował się wogóle codziennymi sprawami, ale tak się nie da! Nie chcę, ani nawet już nie mogę (pewnie rodzice mają mnie już grubo dość, wiele kłótni w domu jest przeze mnie) cały czas być pasożytem żerującym na rodzicach uciekającym od życia i czekającym, aż wszystko samo się zrobi za mnie . Z boku wygląda to tak, jakbym był nierobem patentowanym {(za takiego ma mnie ojciec - chyba słusznie, bo kto inny użala się nad sobą [w sensie jaki to ja biedny nie jestem, nikt mnie nie rozumie, oj oj, nie mam siły, czy to pospolite "nie chce mi się" - zawsze kiedy ojciec mnie o+ jest mi głupio, bo on pracuje pomimo kiepskiego zdrowia, ciężko pracuje...chętnie poprawiłbym nastrój rodzicom ale ten chorobliwy stan psychiczny mi nie specjalnie na to pozwala, zupełnie jakbym liczył się tylko ze sobą )]}
Brak energii do wszystkiego. Oczywiście doskonale rozumiem, najchętniej pierdzielnąłbym się spać (jak to przed chwilą czyniłem ) i nie przejmował się wogóle codziennymi sprawami, ale tak się nie da! Nie chcę, ani nawet już nie mogę (pewnie rodzice mają mnie już grubo dość, wiele kłótni w domu jest przeze mnie) cały czas być pasożytem żerującym na rodzicach uciekającym od życia i czekającym, aż wszystko samo się zrobi za mnie . Z boku wygląda to tak, jakbym był nierobem patentowanym {(za takiego ma mnie ojciec - chyba słusznie, bo kto inny użala się nad sobą [w sensie jaki to ja biedny nie jestem, nikt mnie nie rozumie, oj oj, nie mam siły, czy to pospolite "nie chce mi się" - zawsze kiedy ojciec mnie o+ jest mi głupio, bo on pracuje pomimo kiepskiego zdrowia, ciężko pracuje...chętnie poprawiłbym nastrój rodzicom ale ten chorobliwy stan psychiczny mi nie specjalnie na to pozwala, zupełnie jakbym liczył się tylko ze sobą )]}