13 Wrz 2009, Nie 10:51, PID: 175344
Czyli mam rozumieć, że dzięki braniu leków będę miał szanse na "lepsze jutro"? Dzięki, ale nigdy nie byłem przekonany co do leczenia farmakologicznego. Nie biorę żadnych leków i nie mam zamiaru ich brać, ponadto nie chodzę do psychologa ani psychiatry. Sam sobie poradzę...a jeśli nawet nie - to co z tego? Nie będę opowiadał o swoich problemach obcemu człowiekowi, bo próbowałem to robić i mi to niezbyt dobrze wychodziło. Nie chcę znowu tego powtarzać. Zresztą aby były jakieś efekty w leczeniu - trzeba wierzyć, że to ma szansę powodzenia...a ja w to nie wierzę.
Dla mnie życie nigdy nie będzie ani łatwe ani przyjemne. Będę musiał mocno pracować, aby coś (cokolwiek) w życiu osiągnąć. Tacy ludzie jak ja mają zdecydowanie trudniejszą drogę do osiągnięcia jakiegokolwiek, nawet najmniejszego sukcesu...więc o przyjemnym życiu mogę zapomnieć. Wolałbym raczej, żeby jak najszybciej się ono zakończyło...
Hektor napisał(a):Jak pozbędziesz się tych głupich lęków, to sam się zdziwisz jak łatwo i przyjemnie można żyć.
Dla mnie życie nigdy nie będzie ani łatwe ani przyjemne. Będę musiał mocno pracować, aby coś (cokolwiek) w życiu osiągnąć. Tacy ludzie jak ja mają zdecydowanie trudniejszą drogę do osiągnięcia jakiegokolwiek, nawet najmniejszego sukcesu...więc o przyjemnym życiu mogę zapomnieć. Wolałbym raczej, żeby jak najszybciej się ono zakończyło...