12 Sie 2009, Śro 13:55, PID: 169615
Ponieważ edytuję post ze względu na zaśmiecanie forum swoim nierzeczowym, niezwięzłym stylem to odniosę się może do postu Samka poniżej.
Żyję w izolacji. Przyzwyczaiłem się niemal do stanu, w którym muszę radzic sobie z gorszymi stanami niż brak perspektyw swobody wyrażania siebie. Wydaje mi się, że taki sposób się przejawiania jest w dłuższej perspektywie czasu drogą do sprowokowania sobie jakiegoś dramatu.
Samek napisał(a):Niejeden użytkownik z tego forum chciałby się "skalać kobietami", a Ty wybrałeś dobrowolnie taki styl życia, to podziwiam Cię za to.
Napisz jeśli możesz, jak żyjesz i w jakich warunkach
Żyję w izolacji. Przyzwyczaiłem się niemal do stanu, w którym muszę radzic sobie z gorszymi stanami niż brak perspektyw swobody wyrażania siebie. Wydaje mi się, że taki sposób się przejawiania jest w dłuższej perspektywie czasu drogą do sprowokowania sobie jakiegoś dramatu.