03 Sie 2009, Pon 11:31, PID: 167382
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Wrz 2009, Nie 17:41 przez krys840.)
Musiałem w dobrych warunkach skrystalizować własne spostrzeżenia, które były konsekwencją przeżyć zmuszających mnie do trudu zapanowania nad stanem, który był naprzemiennym uniesieniem z depresyjnym wycofaniem. Dlatego pracowałem nad sobą na forum, często przy alkoholu.
Mam obawy, co do tego, czy np. ktoś nie zniweczy moich planów życiowych podczas jakiegoś chuligańskiego wybryku. Budowałem więc teorie oparte na własnych przeżyciach co do motywów postępowania innych. Była to moja konstruktywna forma rozładowania lęku, kiedy zacząłem poszukiwać obiektywnych podstaw do układania sensownych ideologii postępowania innych. Miało to często charakter podobny do rygoru wojskowego, dlatego wiem, że to, co uzyskałem, być może, będzie przysługiwać mi się już zawsze.
W warunkach określenia źródła i natężenia własnych porywów trudno było mi obciążać się jeszcze pracą, która wymaga świętego spokoju.
Jeśli przejawiacie irracjonalne lęki, to wierzcie mi, można byłoby je opisać stosując matematyczno - przyrodnicze modele, jako symboliczne odpowiedniki rzeczywistości budzącej nasze lęki. Należałoby wykluczyć spekulacje, ktorymi zawsze pozostają teorie opierające sądy na szczątkowym materiale takim jak podłoże genetyczne - czysto fizyczne. Nie można poznać prawdy zerkając w próbówki...
Mam obawy, co do tego, czy np. ktoś nie zniweczy moich planów życiowych podczas jakiegoś chuligańskiego wybryku. Budowałem więc teorie oparte na własnych przeżyciach co do motywów postępowania innych. Była to moja konstruktywna forma rozładowania lęku, kiedy zacząłem poszukiwać obiektywnych podstaw do układania sensownych ideologii postępowania innych. Miało to często charakter podobny do rygoru wojskowego, dlatego wiem, że to, co uzyskałem, być może, będzie przysługiwać mi się już zawsze.
W warunkach określenia źródła i natężenia własnych porywów trudno było mi obciążać się jeszcze pracą, która wymaga świętego spokoju.
Jeśli przejawiacie irracjonalne lęki, to wierzcie mi, można byłoby je opisać stosując matematyczno - przyrodnicze modele, jako symboliczne odpowiedniki rzeczywistości budzącej nasze lęki. Należałoby wykluczyć spekulacje, ktorymi zawsze pozostają teorie opierające sądy na szczątkowym materiale takim jak podłoże genetyczne - czysto fizyczne. Nie można poznać prawdy zerkając w próbówki...