30 Lip 2009, Czw 22:24, PID: 166726
Ja też tak mam, to jest dobijające. Jutrzejszym(piątek) wyjściem do sklepu stresuję się od początku tygodnia, a sklep raptem 100m od mojego domu, a zakupy też już zaplanowane więc nie będzie mnie raptem po za domem 10 góra 15 minut, a mimo to nie umiem się tym nie stresować. Czasem jak mi się udaje trochę popracować to też codziennie stres przed wyjściem jutrzejszym do pracy, a jak przychodzi łikend to zamiast się zrelaksować i sie odprężyć to non stop myślę już o poniedziałku i kolejnym tygodniu pracy. To bywa strasznie wyczerpujące bo człowiek jest wiecznie spięty i zestresowany. a to pogłębia tylko ten cały strach . Ech, kiedy ja się w końcu wybiorę do tego psychiatry, już powoli tracę nadzieję że ten dzień w ogóle kiedyś nastąpi.