30 Lip 2009, Czw 11:34, PID: 166636
Dziś mam porządnego doła...
Mąż jak zawsze poszedł do pracy a ja zostałam sama ze swoimi problemami...
Przytłacza mnie codzienność,ta monotonia,wiecznie ten sam scenariusz...On do pracy a ja dom i tak w kółko Sprzątanie,gotowanie i myślenie co zrobić ,żeby zmienić swoje beznadziejne życie.
Ten cholerny lęk przed pójściem do pracy ,do ludzi mnie powoli zabija!
Nie mam już siły tak żyć,nawet nie chce...
(,.•*´(¸.•*´ `*•.¸)`*•.,)
Mąż jak zawsze poszedł do pracy a ja zostałam sama ze swoimi problemami...
Przytłacza mnie codzienność,ta monotonia,wiecznie ten sam scenariusz...On do pracy a ja dom i tak w kółko Sprzątanie,gotowanie i myślenie co zrobić ,żeby zmienić swoje beznadziejne życie.
Ten cholerny lęk przed pójściem do pracy ,do ludzi mnie powoli zabija!
Nie mam już siły tak żyć,nawet nie chce...
(,.•*´(¸.•*´ `*•.¸)`*•.,)