24 Lip 2009, Pią 17:50, PID: 165656
Agus - mam tak samo. W grupie naprawdę mi bliskich osób, z którymi znam się od wielu lat (3 najbliższe koleżanki, brat, rodzice) potrafię normalnie rozmawiać. O wszystkim i o niczym. Mogę żartować, śmiać się, mogę mówić wszystko to co myślę. Wszystko zmienia się gdy jest ktoś inny. Ktoś kogo nie znam tak dobrze. Wtedy czuję taką "blokadę" - chcę, ale nie mogę. To straszne uczucie, które nie pozwala mówić tego co się chce. To coś siedzi gdzieś tam w środku i za nic nie mogę się tego pozbyć. Na dodatek przez moją nieśmiałość tracę tych na których mi zależy. Przy moim byłym - mimo, że znaliśmy się trochę nigdy nie potrafiłam się do końca otworzyć. Czasem było naprawdę dobrze, czasem jednak zapadała taka cisza, że tym bardziej nie potrafiłam się odezwać tak od siebie - więc milczałam. Tak, to jest łatwe, po prostu milczeć, kiedy trzeba mówić. A więc go straciłam. Do tej pory to przeżywam, w końcu był moją pierwszą, prawdziwą miłością- w każdym, razie tak mi się zdawało. Teraz też poznałam wspaniałego faceta - przez neta, bo inaczej trudno by było. Od pierwszego spotkania zauważył że mało mówię (trudno NIE zauważyć), wytłumaczyłam mu, ze tak mam od zawsze, że nie potrafię się przełamać, ale chce i się staram . Zdawało mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, kiedy on powiedział, ze nie chce się narazie ze mną spotykać, bo niby pracuje, nie ma czasu. Jednak jest też w tym moja wina, wiem. Za bardzo się narzucałam, a jak doszło do spotkania, za dużo milczałam. Napisał, że "ta małomówność mnie w tobie dobija". A kogo nie dobija. Wcale nie jest przyjemnie prowadzić monolog, kiedy potrzebna jest rozmowa
. Więc mam kolejny powód żeby się zmienić - nie chcę go stracić. Jednak nie mogę zmienić się dla niego, muszę to zrobić dla siebie. Wiem. Jednak nie bardzo mogę sobie z tym poradzić. Chciałabym w pełni zaakceptować samą siebie, tak żeby inni też mnie zaakceptowali taką jaką jestem. Niby mam motywacje, ale co dalej? Nie chcę przegrać swojego zycia, nie chcę żeby piękne chwile uleciały mi między palcami
Co robić, kiedy ten strach jest silniejszy niż cokolwiek?
![:Stan - Niezadowolony - Obraża się: :Stan - Niezadowolony - Obraża się:](https://www.phobiasocialis.pl/images/emerald/emotki/flat64/obrazony.gif)
![:Stan - Niezadowolony - Płacze: :Stan - Niezadowolony - Płacze:](https://www.phobiasocialis.pl/images/emerald/emotki/flat64/placze.gif)
![:Stan - Niezadowolony - Płacze: :Stan - Niezadowolony - Płacze:](https://www.phobiasocialis.pl/images/emerald/emotki/flat64/placze.gif)