16 Lip 2009, Czw 13:28, PID: 164021
Może to nie będzie wielkie pocieszenie, ale życie wielkoludów nie jest takie usłane różami. W pięknej wizji swojej wysokiej osoby można zapomnieć o takich szczegółach, jak to ile przyjemności daje walenie się w głowę o rurki w autobusie, jaką torturą jest jazda busem, gdzie na twoje nogi przeznaczono o jakieś 10 cm za mało czy skompletowanie garderoby lub obuwia. No i jeśli się przytyje to się wygląda po prostu głupio. I panny jakoś nie przejawiają zbytniej chęci rzucenia się w ramiona z okrzykiem "mój ty dryblasie!" (dziwne jakieś). Tyle tytułem pocieszenia.
A co do praktyki... mój współlokator jest właśnie taki bardziej niższy ale przypakowany jak jakiś dzik i sprawił sobie taką lasencję, że hej (wyższą od niego o pół głowy, żeby nie było). Mój kolega jest jeszcze niższy, chudziutki jak nie wiem, ale ma gadaną. Ma do czynienia z panną, puszcza uśmiech, wali tekstem i już jest jego. I wiele jest takich, co wolą jego niż wszystkich tych smutnych, potrafiących się jedynie dryblasić dryblasów. Tak, wiem,.. oni nie mają fobii i tak dalej.. ale kurcze, da się!
A co do panienek.. głowa do góry, kompakt jest fajny. I proporcje fajniejsze. *wink wink*
A co do praktyki... mój współlokator jest właśnie taki bardziej niższy ale przypakowany jak jakiś dzik i sprawił sobie taką lasencję, że hej (wyższą od niego o pół głowy, żeby nie było). Mój kolega jest jeszcze niższy, chudziutki jak nie wiem, ale ma gadaną. Ma do czynienia z panną, puszcza uśmiech, wali tekstem i już jest jego. I wiele jest takich, co wolą jego niż wszystkich tych smutnych, potrafiących się jedynie dryblasić dryblasów. Tak, wiem,.. oni nie mają fobii i tak dalej.. ale kurcze, da się!
A co do panienek.. głowa do góry, kompakt jest fajny. I proporcje fajniejsze. *wink wink*