04 Lip 2009, Sob 19:23, PID: 161764
Z dzieciństwa (10 lat) pamietam Supermana. Ach, jeszcze Sully z 'Doktor Quinn'. Dopiero potem podobały mi się 'realne' osoby. Ale oczywiście były to zauroczenia (bo trudno mówić o miłości w wieku 12 lat). Jeżeli chodzi o teraźniejszość: nawet jeśli już mi się ktoś podoba, jestem zbyt nieśmiała, żeby coś z tym fantem zrobić. Ale miłość w tym wypadku to zbyt dużo słowo.