03 Lip 2009, Pią 14:36, PID: 161534
Kocia, a co jest złego w sprzątaniu? Nie trzeba przecież rozmawiać z odkurzaczem.
Dość istotny minus to presja ze strony pracodawcy, że źle się coś zrobiło itp, ale to dotyczy każdej pracy, nie tylko sprzątania. No i jakiś kontakt z ludźmi jednak jest, ale nie tak duży jak przy innych zawodach.
Co do "hańby"... moim zdaniem bardziej powinno być wstyd temu, kto nie potrafi po sobie posprzątać, choć zdrowie i czas mu na to pozwala. Nie będę rozwijać tego tematu bo zrobi się off-top.
enkidu, "karmiciel wszy" mnie rozwalił Chyba jednak wolałabym się zająć składaniem długopisów, przecież tą pracę wykonuje się w domu i nie wymaga kontaktu z ludźmi. Tylko że kiepskie zarobki i się z tego nie da utrzymać.
Jeśli chodzi o W11, to niestety widać, że biorą ludzi z ulicy (ta "gra aktorska" to totalna porażka). Ale jeśli chodzi o zarobienie kasy to całkiem niezły pomysł. Tylko że nie wyobrażam sobie niestety fobika przed kamerą. Bo jak można zagrać w serialu, nawet głupi epizod, jeśli się ma fobię? Chyba, że potrzebują kogoś kto ma problemy z mową ze strachu i stale się czerwieni, albo ma kłopoty z oddychaniem, albo z koordynacją ruchową. To samo dotyczy modeli do gazetek z Tesco (p.s. ile za to płacą?). Szczerze wątpię.
Zawsze można założyć swój sklep internetowy, albo wykonywać jakieś zlecenia przez internet.
Dość istotny minus to presja ze strony pracodawcy, że źle się coś zrobiło itp, ale to dotyczy każdej pracy, nie tylko sprzątania. No i jakiś kontakt z ludźmi jednak jest, ale nie tak duży jak przy innych zawodach.
Co do "hańby"... moim zdaniem bardziej powinno być wstyd temu, kto nie potrafi po sobie posprzątać, choć zdrowie i czas mu na to pozwala. Nie będę rozwijać tego tematu bo zrobi się off-top.
enkidu, "karmiciel wszy" mnie rozwalił Chyba jednak wolałabym się zająć składaniem długopisów, przecież tą pracę wykonuje się w domu i nie wymaga kontaktu z ludźmi. Tylko że kiepskie zarobki i się z tego nie da utrzymać.
Jeśli chodzi o W11, to niestety widać, że biorą ludzi z ulicy (ta "gra aktorska" to totalna porażka). Ale jeśli chodzi o zarobienie kasy to całkiem niezły pomysł. Tylko że nie wyobrażam sobie niestety fobika przed kamerą. Bo jak można zagrać w serialu, nawet głupi epizod, jeśli się ma fobię? Chyba, że potrzebują kogoś kto ma problemy z mową ze strachu i stale się czerwieni, albo ma kłopoty z oddychaniem, albo z koordynacją ruchową. To samo dotyczy modeli do gazetek z Tesco (p.s. ile za to płacą?). Szczerze wątpię.
Zawsze można założyć swój sklep internetowy, albo wykonywać jakieś zlecenia przez internet.