27 Cze 2009, Sob 16:09, PID: 160190
krys840 napisał(a):Ludzie wrażliwi są idealistami i ich nieśmiałość jest wynikiem ambicji oraz altruistycznych dążeń. Wrażliwość na piękno idzie ściśle w parze z sprawiedliwością, równowagą i harmonią współpracy, czyli charakterystyką świata, na której opisie poprzestaje reszta tych, którzy nas rozczarowują swoją prostotą.
Twoje słowa potwierdzają tylko, że wrażliwość oraz psychosomatyczne ograniczenia, jakie w pewnym momencie rozwoju człowieka jej towarzyszą są dane i zadane:
krys840 napisał(a):Odszczepieńcy, którzy prezentują bezbożną postawę obojętności na bardziej wyszukaną formę przekazu, są ograniczeni do ram symbolicznych analogii ich bytu, czyli samego materializmu. Dla nich sztuka jest sztuką samą w sobie, jak przedmiot, który jest martwy. Materialiści, którzy zatrważają nas swoimi aspiracjami, który nie chcąc albo nie mogąc wyważyć, przybierają postać dziką - żądzy i wynaturzeń egoistycznych dążeń. Zastraszają nas i zmuszają do obrony duchowego dorobku, za który płacimy izolacją albo niemiałością.
Jesteśmy wrażliwi, ponieważ nie tylko nie poprzestajemy na powierzchowności zdarzeń i faktów - na ich otoczce: nastrojowości, zmysłowości, uczuciowości, ckliwości, ale pozwalamy innym swoim wkładem i zaangażowaniem docenić prawdziwą wartość swojego dorobku.
To jest warte podkreślenia. Piękna apologia.
krys840 napisał(a):Jesteśmy trochę jak krytycy, którzy cierpieniem okupują wiedzę na temat piękna współpracy, ale niestety najczęściej zostajemy zmarginelizowani wymogami piastowania doskonałych konwencji. Wkład w kulturę, który jest naszym pośrednim dziełem jest bezcenny, dlatego po okresie alienacji stać wrażliwego człowieka na ambitną i czytelną ekspresję.
Dzieje się tak wówczas, kiedy odbudowujemy siły i mamy moc wyrazu i siłę perswazji, które wynikają również z naszego bezpośredniego zaangażoania w ekspresję wartości. Nasze racje jednak zarysowują się w konfrontacji z innymi, dlatego nam samym trudno jest weryfikować własną wartość, jako ludzi o wyrazistej osobowości, niosącej oświecenie.
Uważam, że symboliczne nawiązywanie do elementów różnych kultur, które nie jest formą bezradności, ale przymusu, jest sposobem na porozumienie i rozumienie intencji oraz inwencji twórczych przez tych, których czasem zmuszeni jesteśmy poruszyć, by ta bezwładna kołtuneria nie rozszrpała nas na strzępy.
...jak prorok - jeśli odpowie na swoje powołanie zabije go świat, jeśli się go wyprze - zabije go jego własna niespełniona natura.
krys840 napisał(a):Indeferentne postawy są do czasu aż doświadcza Bóg. Mnie już nagrodził.
Czyżbyś już przeszedł przez Noc ciemną?
krys840 napisał(a):Clarissa, jesteś estetką?