27 Cze 2009, Sob 13:11, PID: 160164
Celowo, oszczędzając nerwy i tylko "zerkam" na tematy stricte "fobialne". Bo kiedy czytam o Waszych doświadczeniach i przeżyciach, kiedy odkrywam w nich siebie, swoje życie jak choćby w tym co opisali gemsa84, Kaktus, Karaib, Soulja, Luke i Kuleczka w całej rozciągłości... przychodzi fala potężnego bólu, którego nie jestem w stanie znieść.
Wiem, że neurotyzm w mojej rodzinie, był przekazywany z pokolenia na pokolenie. Wiem, że moi Rodzice, mimo najszczerszych chęci i serca, które mi ofiarowali są przyczyną pogłębiania się moich problemów.
Urodziłam się z tym - jestem późnym dzieckiem pokolenia wojennego - a więc, tak jak moi Rodzice, należę do tzw. "ocaleńców".
Na razie jestem "w kropce" - nie mogę rozwiązać problemów tak jak bym tego chciała.
Wiem, że neurotyzm w mojej rodzinie, był przekazywany z pokolenia na pokolenie. Wiem, że moi Rodzice, mimo najszczerszych chęci i serca, które mi ofiarowali są przyczyną pogłębiania się moich problemów.
Urodziłam się z tym - jestem późnym dzieckiem pokolenia wojennego - a więc, tak jak moi Rodzice, należę do tzw. "ocaleńców".
Na razie jestem "w kropce" - nie mogę rozwiązać problemów tak jak bym tego chciała.