25 Cze 2009, Czw 13:55, PID: 159748
Nawet odważni ludzie boją się chodzić do spowiedzi, po co to za przyjemność mówić o najintymniejszych grzechach Tym większe gratulacje, że po 7 latach się przełamałeś. Ja chodzę co pół roku (przed świętami), ale za każdym razem strach praktycznie ten sam. Jak byłem dzieckiem to nawet co miesiąc chodziłem, ale teraz już nie mam takiej mobilizacji. Zawsze jednak po odejściu od konfesjonału jest takie super uczucie - ulga. Dla tego uczucia warto to robić jak najczęściej