08 Cze 2009, Pon 16:49, PID: 155287
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Cze 2009, Pon 16:52 przez krys840.)
O jakiej Wy pracy mówicie, kiedy ktoś nieustannie integruje się ze światem za pomocą metod percepcji i dostaje na to wariackie papierki? Idąc ulicą natomiast, transcendentnie łączy się z duchem proroctwa, czyli ma irracjonalne powody, by odsunąć się od społeczeństwa. Objawia się to na szereg sposobów, takich jak katorga za każdym wyjściem z domu, pot, łzy, frustracje, gniew, furia i wiele, wiele innych obłąkanych symptomów. Walcząc z objawami wyczerpania i jednocześnie próbując nie odstawać od innych, pozyskujemy dar nauczania dla innych... Wymiękliśmy.
Dziś składam CV w ośmio godzinnym rytmie pracy i drżę z niepokoju.
Jeszcze tego nie przemyślałem, ale silne uniesienia mnie porywają, jak na koncercie. Jakkolwiek czuję, że moje symptomy nie będą mi już uniemożliwiać osiągania fundamentalnych popędów. - Ujmując to z punktu widzenia Freuda. Moje popędy nie mogą być jak dzikie zwierzęta ziemi, zatem zapanowałem nad nimi chyba, ubierając w słowa treści i sprzedając je wiernym fanom.
Dziś składam CV w ośmio godzinnym rytmie pracy i drżę z niepokoju.
Jeszcze tego nie przemyślałem, ale silne uniesienia mnie porywają, jak na koncercie. Jakkolwiek czuję, że moje symptomy nie będą mi już uniemożliwiać osiągania fundamentalnych popędów. - Ujmując to z punktu widzenia Freuda. Moje popędy nie mogą być jak dzikie zwierzęta ziemi, zatem zapanowałem nad nimi chyba, ubierając w słowa treści i sprzedając je wiernym fanom.