09 Maj 2009, Sob 0:34, PID: 147158
Nocturnal pulse napisał(a):wiecie co jest straszne? Jak jednocześnie nie chcesz być samotny, ale z drugiej strony nie wyobrażasz sobie życia nie-samotnego. To tak jak byś pragnął czegoś, czego zawsze będziesz pragnąć, ale wiesz, że nigdy się nie spełni, bo totalnie nie pasujesz (poprzez swoje wieloletnie przyzwyczajenia i brak doświadczeń) do takiego sposobu życia (czyli to "marzenie" to jakby niemożliwa do spełnienia fantazja...)
gdybym nie musiał o tym myśleć, tak jak kiedyś (prze wiele lat), to było by ok, ale teraz już tak się nie da. Jakby ktoś Ci zabrał z 10 lat życia doświadczeń, które normalnie ludzie mają i wyrzucił dalej: i nagle masz 27 lat : | wtf....
Jak bym siebie czytał. Mam podobnego tripa - że gdyby a nuż nagle udało mi się rozwinąc takie jak trzeba życie prywatne czułbym jakiś straszny dyskomfort że coś jest nie tak i do tego wszystkie stracone lata doskwierały by mi jeszcze bardziej. Na zasadzie, że dopiero wtedy dowiadujesz się, jak wiele straciłeś. Z tego względu już nawet nie mam snów & fantazji na takie tematy, jak to bywało drzewiej.
I mam 29 lat, to jest normalnie dwa lata gorzej
Ad. zdobywania doświadczeń - te łatwiej jest zdobyć w młodszym wieku, pod 30stkę ludzie dbają głównie o starych znajomych, nie zbieranie nowych. I tak, wiem, sam straciłem ten czas zupełnie ze swojej winy.