05 Maj 2009, Wto 18:43, PID: 146206
Na samym początku rodziciele też mówili, że przesadzam (w sensie, że moje zachowanie jest przesadne, ja nie wiedziałam wtedy o istnieniu fobii społecznej), dopóki nie wymusiłam na nich, aby zapisali mnie do psychiatry (byłam wtedy smarkulą i sama nie mogłabym tego załatwić) - kiedy pani wyłuszczyła im, że problem istotnie jest, to zaczęli traktować mnie nieco delikatniej. O autyzm podejrzewali mnie w wieku wczesnoprzedszkolnym...