28 Kwi 2009, Wto 17:25, PID: 144411
Ja nie mówiłam o tym rodzicom ani nikomu z rodziny. Mają wystarczjąco dużo swoich problemów, po co im mówić skoro nie zrozumieją ani mi nie pomogą. To ja sama muszę sobie pomóc, zmienić swoje myślenie, nastawienie do życia. Niegdy nie planowałam im tego powiedzieć i raczej nie zamierzam tego robić.
Jednak od początku chciałam komuś o tym powiedzieć. Szczególnie jak jest ciężko to potrzebuje porozmawiać z kimś kto zrozumie. Jakieś dwa miesiące temu powiedziałam o tym przyjaciółce. Długo się do tego zbierałam, ale chcałam, żeby było jak dawniej zanim się od wszystkich odizolowałam. Kilka razy rozmawiałyśmy o tym, ale nie potrafię jej powiedzieć wszystkiego co czuję. Przy niej to wszystko wydaje mi się takie głupie, całe moje myśłenie. Wydaje mi się, że ona mnie nie rozumie, chociaż jeszcze dwa lata temu jak się poznałyśmy to myślałam, że znalazłam prawdziwą przyjaciółkę. Ale ja się zmieniłam przez tem czas i ona również, i tak myślę, że już nie będzie tak jak kiedyś. Tym bardziej, że nasze drogi się rozeszły, koniec szkoły koniec znajomości, ale mam nadzieję, że tak nie będzie. Bo o wszystkim inny mogę z nią rozmawiać swobodnie jak z nikim innym. Ale czuję, że ja jestem innym człowiekiem od kiedy wiem co mi jest i żyję świadomością tego. Całe moje postrzeganie rzeczywistości jest inne, zmienia się każdego dnia. Ale chciałabym o tym czasami zapomnieć, poczuć się wolna, szczęśliwa.
Ogólnie myślę, że mówienie tego ludziom, którzy nie rozumieją nie jest dobrym pomysłem. Nie wiem czy zdecydowałabym się o tym powiedzieć komuś jeszcze, ale na razie nie mam takiego problemu bo nie mam nikogo więcej komu mogę zaufać.
Jednak od początku chciałam komuś o tym powiedzieć. Szczególnie jak jest ciężko to potrzebuje porozmawiać z kimś kto zrozumie. Jakieś dwa miesiące temu powiedziałam o tym przyjaciółce. Długo się do tego zbierałam, ale chcałam, żeby było jak dawniej zanim się od wszystkich odizolowałam. Kilka razy rozmawiałyśmy o tym, ale nie potrafię jej powiedzieć wszystkiego co czuję. Przy niej to wszystko wydaje mi się takie głupie, całe moje myśłenie. Wydaje mi się, że ona mnie nie rozumie, chociaż jeszcze dwa lata temu jak się poznałyśmy to myślałam, że znalazłam prawdziwą przyjaciółkę. Ale ja się zmieniłam przez tem czas i ona również, i tak myślę, że już nie będzie tak jak kiedyś. Tym bardziej, że nasze drogi się rozeszły, koniec szkoły koniec znajomości, ale mam nadzieję, że tak nie będzie. Bo o wszystkim inny mogę z nią rozmawiać swobodnie jak z nikim innym. Ale czuję, że ja jestem innym człowiekiem od kiedy wiem co mi jest i żyję świadomością tego. Całe moje postrzeganie rzeczywistości jest inne, zmienia się każdego dnia. Ale chciałabym o tym czasami zapomnieć, poczuć się wolna, szczęśliwa.
Ogólnie myślę, że mówienie tego ludziom, którzy nie rozumieją nie jest dobrym pomysłem. Nie wiem czy zdecydowałabym się o tym powiedzieć komuś jeszcze, ale na razie nie mam takiego problemu bo nie mam nikogo więcej komu mogę zaufać.