25 Kwi 2009, Sob 15:02, PID: 143586
Takie myślenie wszystko zabija. A mogłoby być zupełnie inaczej. Ja mam podobnie z moimi lokatorkami, bo mama wymyśliła sobie, że wynajmie pokój. Rano wstaję i tylko się lekko ogarniam i wychodzę do pracy. Muszę przyprowadzić dzieci. Przyprowadzam i wracam do domu. One już wtedy się tak nie krzątają. Robię sobie śniadanie i zmykam z nim do pokoju. Zjadam, szybka wizyta w łazience i dalej do pracy. A to moja chałupa jest Chyba muszę wrócić do terapii. Ale wygodniej mi czekać na efekt leków.