29 Mar 2009, Nie 11:02, PID: 136389
Co do rodzicielskiej złośliwości to chyba niektórzy lubią stosować 'terapię szokową', czyli powiedzieć coś niemiłego, co ma docelowo nami 'wstrząsnąć' i sprawić, że zastanowimy się nad swoim postępowaniem. Przez takie myślenie nasłuchałam się różnych rzeczy od ojca - nie, że były bardzo dotkliwe, ale wystarczające, aby mogły sprawić mi przykrość. Podobnie gadanie, że wszystko to niby moja wina, chociaż to nie jest do końca prawda.
A niektórzy ludzie są złośliwi z natury, zwłaszcza gdy uważają się za niewiadomo kogo i jeszcze Ciebie nie lubią. Ech, nie życzę swojemu najgorszemu wrogowi współlokatorek, z którymi mieszkałam w tamtym roku. Gdy tylko domyśliły się, co mi przeszkadza, to specjalnie mi to robiły, aby tylko uprzykrzyć mi życie.
A niektórzy ludzie są złośliwi z natury, zwłaszcza gdy uważają się za niewiadomo kogo i jeszcze Ciebie nie lubią. Ech, nie życzę swojemu najgorszemu wrogowi współlokatorek, z którymi mieszkałam w tamtym roku. Gdy tylko domyśliły się, co mi przeszkadza, to specjalnie mi to robiły, aby tylko uprzykrzyć mi życie.