17 Lut 2009, Wto 11:15, PID: 125199
U mnie to roznie. Zazwyczaj widze dobre rzeczy w innych, jacy to oni fajni, wygadani i umieja wszystko zalatwic. I wsciekam sie, ze ja jestem taka ofiara losu, bo ostatnio mam mnostwo rzeczy na glowie i ciezko sobie radze z zalatwianiem roznych rzeczy. Ale jak kogos ewidentnie nie lubie i nie zalezy mi, zeby nawet zagadac, to zaczynam myslec w przeciwnym kierunku, ze to ja jestem madrzejsza i lepsza. Tak czy siak nie lubie takiego glupiego myslenia, bo do niczego nie prowadzi, rodzi frustracje, w ogole nie wiem czy inni ludzie maja takie mysli, nie sadze, wiec staram sie nie zastanawiac nad tym wszystkim.