18 Sty 2009, Nie 1:40, PID: 112182
Hehe, Sosen dobre. Ja miałem podobnie, ale jednak nie tak tragicznie. Rozebrałem się do naga i do łóżka spać. Później tylko podłoga się zarzygała przy łóżku. No i od 1,5 roku nie miałem tzw zgonu, choć parę razy byłem trochę wstawiony. Rzyganie jest złe, już nigdy nie będę przesadzał z alkoholem. Umiar jest ważny. Tak sobie powiedziałem i od tych 18 miesięcy przestrzegam umowy.